Kim był Tomek?
Kim był Tomek, dla którego powstał ZUK?
Zimowy Ultramaraton Karkonoski to memoriał naszego przyjaciela – Tomka Kowalskiego, który w marcu 2013 roku nie wrócił z wyprawy na Broad Peak.
Tomek był dla każdego ze swoich licznych przyjaciół osobą wyjątkową. W swoim krótkim życiu zdziałał tyle, że można by tymi doświadczeniami wypełnić życia kilku osób. Był ultramaratończykiem, alpinistą, podróżnikiem. Zawsze niesamowicie zmotywowany do wykorzystywania każdej chwili i możliwości w życiu. Inspirował nas każdego dnia, a przede wszystkim sprawiał, że wierzyliśmy w to, że wszystkie marzenia można zrealizować – wystarczy chcieć i działać. Dawał wiarę w to, że nie ma rzeczy niemożliwych. Ciągle stawiał sobie nowe cele i co raz trudniejsze wyzwania; od kiedy go znaliśmy ? cały czas coś planował. Pasjonowały go podróże, ale uważał, że każdej z nich musi przyświecać określony cel. Jeździł po całym świecie, odwiedził łącznie ponad 30 krajów na 6 kontynentach. W latach 2009-2010 odbył półtoraroczną podróż dookoła świata.
Tomek był zapalonym sportowcem, ultramaratończykiem, ścigał się na wielu polskich imprezach. Brał udział m.in. w Kieracie, Biegu Rzeźnika, Biegu 7 Dolin, Harpaganie, Nocnej Masakrze. Startował też zagranicą: Stormy 50miler (Kanada), Waldo 100km (USA), Mt. Kinabalu International Climbathon Race (Borneo).
Uwielbiał i wygrywał rajdy przygodowe m.in. Bergson Winter Challenge, TNF Adventure Trophy, Wertepy Trail, On Sight Adventure Race, Mountain Touch Challenge, Lycian Challenge (Turcja).
Największą pasją Tomka były jednak góry i wspinanie. Był świetnym alpinistą. Marzył o zdobyciu Korony Ziemi ? udało mu się wejść na 6 z 9 szczytów: Mount Blanc, Elbrus, Kilimandżaro, Aconcague, Górę Kościuszki. Wspinał się w skałkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, w Sokolikach, w Tatrach latem i zimą, w Alpach, Andach, górach Alaski, Kanady, Afryki, w Kaukazie, Tienszanie oraz Pamirze.
Do swoich największych osiągnięć zaliczał wyprawę w Andy, trawers Denali oraz próbę zdobycia Śnieżnej Pantery. W Andy wyjechał w 2009 roku. Wówczas samotnie jako pierwszy Polak wspiął się podczas jednej wyprawy na trzy najwyższe szczyty Ameryki Południowej – Aconcagua (6961 m n.p.m.), Ojos del Salado (6893 m. n.p.m.), Monte Pissis (6793 m n.p.m.).
Trawers Denali zrobił w 2010 roku razem z Szymonem Kałużą. Celem ich wyjazdu na Alaskę było zdobycie najwyższego szczytu Am. Północnej. Ponieważ Tomek do wszystkich swoich projektów podchodzili bardzo ambitnie to tym razem postanowił nie tylko wejść na Mt Mc Kinley, ale zrobić trawers całego jej masywu. W sezonie 2010 Tomek i Szymon byli jedynymi wspinaczami, którzy pokonali tą ponad 100 km trasę.
Po powrocie z podróży dookoła świata w 2011 roku Tomek miał już osiąść w Poznaniu i zająć się pracą, ale nieoczekiwanie został wyróżniony Nagrodą im. A.Zawady. Zgłosił projekt pobicia rekordu Denisa Urubko na Śnieżnej Panterze, czyli zdobycia pięciu najwyższych siedmiotysięczników byłego ZSRR w czasie poniżej 42 dni. Nie udało się, ale i tak osiągnął niesamowity wynik – w ciągu zaledwie 24 dni zdobył cztery szczyty: Pik Lenina (7134 m. n.p.m), Pik Korżeniewskiej – solo (7105 m. n.p.m), Pik Ismaila Somoniego (7495 m n.p.m. ) oraz Chan Tengri – solo (7010 m n.p.m.). Pozostał Pik Pobiedy, na którym warunki były na tyle ciężkie, że Tomek nie chciał ryzykować wspinaczki bez żadnego partnera, choć czasu do pobicia rekordu było jeszcze sporo. Za ten wyczyn otrzymał wyróżnienie na Festiwalu Kolosy w 2011 roku.
Tomek miał duszę odkrywcy, jego największym marzeniem było zapisanie się w historii świata, chciał zrobić coś czego nikt wcześniej nie dokonał. Spełnił swoje największe pragnienie – jako pierwszy człowiek na świecie zdobył ośmiotysięcznik Broad Peak zimą (razem z Maciejem Berbeką, Adamem Bieleckim i Arturem Małkiem).